Ubiegły tydzień spędziłam właśnie na rzeczonej zielonej Ukrainie :) A to za sprawą wyjazdu służbowego i udziału w Projekcie "Mój talent -moja praca", w którym opiekowałam się młodzieżą , a także prowadziłam cześć zajęć plastycznych.
Na Ukrainie byłam pierwszy raz ale na pewno nie ostatni , po prostu spodobało mi się i już:)
Po krótce postaram się opisać i pokazać Wam jak to przez ten tydzień było :)
Jak sama nazwa wskazuje projekt obfitował w zajęcia plastyczne , niektóre prowadziłam , w innych brałam udział , a wszystkie bardzo mi się podobały :)
Poniżej prezentuję "urobek" projektowy ;) A więc koszulka malowana w słoneczniki - to moje zajęcia , kubeczek malowany w koty ( lekko zezowate) - to rekompensata dla mojego męża za stłuczenie jego ulubionego kubka ;) , no i mój ulubieniec ptaszek z gliny - też zezowaty okropnie ale to ptaszek gwizdek , jak mu się dmuchnie .....no cóż wiem jak to zabrzmi ....w ogonek ;) to zaczyna ćwierkać ;)
Widoczne pod spodem kolczyki to prezent od bardzo utalentowanej kobitki i cudownej osoby , którą poznałam w zeszłym roku kraińskiej w podczas pobytu grupy ukraińskiej w Polsce.
Irenko jeszcze raz bardzo dziękuję za cudny prezent :)
A nie są to zwykłe laleczki tylko miniaturowe lalki motanki - tradycyjne lalki Ukraińskie .
A to już robótka poza projektowa , powstawała wieczorami , nie ma tego dużo ale na dobry początek wystarczy , docelowo ma być obrusem na antyczny stół , postaram się w miarę przybywania robótki pokazywać na jakim jestem etapie :)
Pobyt na Ukrainie był by nieważny gdybyśmy nie zwiedzili , przynajmniej troszkę Lwowa. Ogromne wrażenie wywarł na mnie Cmentarz Łyczakowski , urokliwe , klimatyczne miejsce , skłaniające do zadumy i refleksji .
Zaraz po powrocie zaczęłam marudzić mojemu Krzyśkowi , że musimy tam pojechać i spokojnie zwiedzić to piękne miasto i wyjątkową nekropolię .
A na koniec ja we własnej osobie sfotografowana w centrum Tarnopola :)
A teraz biegnę nadrobić zaległości i odwiedzić Wasze blogi :)
Pozdrawiam gorąco i słonecznie :)
Fajne rzeczy zrobiłaś w czasie tego wyjazdu i jeszcze zdążyłaś pomyśleć o obrusie.
OdpowiedzUsuńPrezent kolczyki-bardzo oryginalne.
Masz rację takie miejsca jak cmentarze skłaniają nas do zadumy i wspomnień.
Pozdrawiam
Kolczyki faktycznie oryginalne i bardzo precyzyjnie wykonane , na zdjęciu nie widać jakie są malutkie :)
UsuńFantastyczne prace, a zdjęcia z wyprawy to rewelacja:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUkraina , kraj do którego się wybieram więc fajnie "popodgląać' ją chociaż na razie na zdjęciach...zazdroszczę wyjazdu, ale serdecznie:)'
OdpowiedzUsuńobrus już mnie urzekł bo uwielbiam sznurek
Pozdrawiam "upalnie"..35 stopni u nas dziś było!!
Koniecznie się wybierz bo warto, ja się zaraziłam miłością do Ukrainy i chyba nie szybko mi przejdzie :)
UsuńJeszcze raz zaglądam do Ciebie i zapraszam do mnie po Wyróżnienie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
şırnak
OdpowiedzUsuńağrı
maraş
yalova
zonguldak
EMW