Mówiłam , że mnie wciągnęło w koraliki ? No to nie kłamałam ;) bo wessało mnie na dobre :)
Po pierwszym naszyjniku , popędziłam do komputera i zamówiłam drobniejsze koraliki , ale przesyłka dopiero za kilka dni , a mnie raczki same chodziły w rytm węża koralikowego ;) Tak wiec znowu zanurkowałam w swoje zapasy , pogrzebałam , podobierałam i starczyło na drugi naszyjnik :):) ... i nawet na bransoletkę .
Naszyjnik niby taki sam ,a jednak inny ;) - uwielbiam takie powiedzonka genialne w swej głupocie ;):)
Do naszyjnika znowu koralikowa bransoletka .
Upewniam się , że koraliki 3,1 mm vel 8o są troszkę za duże do naszyjników , ale jak się człowiek uprze to i z takich się coś uplecie :)
A tutaj już obydwa komplety , który się Wam podoba bardziej ? Ja mam swojego zdecydowanego faworyta, ale na razie nie zdradzę , który to , jestem ciekawa czy będziecie uważać podobnie :)
Drobne koraliki już przyszły więc spodziewajcie się kolejnych wężowych postów :)
Pozdrawiam serdecznie
Ewa