piątek, 24 października 2014

Szydełkowy kocyk

Hej :) 
Jestem , żyję i wbrew pozorom nie zaginęłam :)
A na dowód tego , że cały czas działam robótkowo chciałam Wam pokazać szydełkowy kocyk ,który powstawał dosyć długo, ale jak już nabrałam rozpędu to znowu nie wiedziałam kiedy skończyć i kolejny raz powstał dosyć duży "kocurek" ;)


 Kocyk powstał w większości z wełny z odzysku , a dokładnie ze swetrów kupowanych po złotówce  w sklepach z używaną odzieżą. Nowa jest część kremowej wełny , tej z odzysku miałam za mało i musiałam trochę dokupić ale i tak cały koc kosztował mnie zawrotną kwotę 34 zł :) Warto było poślęczeć nad pruciem sweterków :)


Środek koca zrobiony jest z kwadratów imitujących różyczki na kremowym tle , gdzieś widziałam podobny motyw ale nie pamiętam czy w internecie czy w gazetce ... 
A brzeg to okrążenia  zakończone falą albo muszelkami jak kto woli ;)


Wyszedł gruby, mięciutki i bardzo ciepły  i  pozostaje w nieustannym użyciu nawet podczas robienia. Fajna sprawa jednocześnie robić koc i być nim przykrytym ;)


Kilka zbliżeń na wzorek :)




 Jak widać kotom też pasuje :)



Pozdrawiam serdecznie 
Ewa

Mam jeszcze pytanie i prośbę o pomoc od jakiegoś czasu pojawiają mi się chore ilości wyświetleń ( bardzo dużo) z mojego własnego adresu. Może ktoś z Was wie co to takiego i jak temu zaradzić ?

niedziela, 5 października 2014

Czajnik z haftem ;)

   Ostatnio w jednej z babskich gazetek mojej mamy zobaczyłam  zdjęcie starego czajnika przerobionego na osłonkę na doniczkę . Od razu zapaliła się czerwona lampka ;) przecież u nas jest stary żeliwny czajnik z wielkim obiciem na boku ... no po prostu jak znalazł  do poczynań "artystycznych":);) 
W ruch poszły więc farby, serwetki i dużo lakieru :)



 A tak dla porównania było przed przeróbką .

t


Do ozdobienia czajnika wykorzystałam dość długo zalegającą w moich zapasach serwetkę z motywem haftu , który troszkę podrasowałam domalowaniami :)



Była to przeróbka z cyklu szybkich i przyjemnych , a i efekt mnie osobiście zadowala ;)



W osłonce miejsce znalazła  melisa  i chyba jej dobrze w takim towarzystwie :)





Jak zwykle nie wiem kiedy   skończyć z dodawaniem zdjęć ;) ale cóż zrobić jak to kusi i to nęci... ;)



A w nagrodę za cierpliwość  przy oglądaniu fotek czajnika zapraszam Was na kawałek tortu urodzinowego :) Takie czekoladowo kawowe ciacho upiekłam mojemu mężowi na jego urodziny :)





Pozdrawiam wszystkich odwiedzających  :)

Ewa