Najpierw był tęczowy szalik , zrobiony z włóczki wełniano akrylowej po 50 % więc całkiem ciepły i w dodatku nie za bardzo gryzący :) Ale pochodziłam w nim ze dwa lata i stwierdziłam ,że mi się już nie podoba ,no ale włóczka ładniutka... taka kolorowa ;) no szkoda żeby się marnowała :)
Więc powstała chusta , bardziej uniwersalna niż szalik bo i w cieplejsze dni można samą na pleckach nosić , a w zimne zastąpi szalik :) Chusta wyszła taka troszkę folkowo cygańska ,ale myślę,że jest ok :)
Tak wiec szalik sprułam, wełenkę wyprostowałam metodą na żelazko - genialny sposób na odnawianie sprutej wełny . Jeśli ktoś jeszcze nie próbował to polecam , najpierw włóczkę zwijamy luźno i związujemy a potem uderzeniem parowym w odległości ok 0,5 cm prostujemy , naciągamy lekko i zostawiamy do odparowania i wyschnięcia , potem zwijamy w kłębki i wełna jak nowa :):)
Wzorek prymitywnie prosty ale po pierwsze to moja pierwsza chusta , a po drugie jak kolory tańczą i śpiewają to z wzorkiem lepiej nie przesadzać ;)
Na zdjęciu poniżej widać najbardziej realistyczne kolory .
A tu już pokaz na tak zwanym ludziu ,w roli modelki ja we własnej bardzo niemodelkowej osobie ;):)
Ale widać , ze chusta jest sporych rozmiarów :)
Wytrwałych , którzy dotrwali do końca chustkowych zdjęć zapraszam na kawę i ciastko :) dziś domowej roboty kremówka :)
A po ciastku drzemka :) no powiedzcie same czy mając takie dwa rozespane rozkoszniaki w zasięgu wzroku nie ma się ochoty też zwinąć w kłębek na kanapie ?:)
Samotnik Albercik okupujący fotel :)
I Maksio przylepa na kolanach mojego męża :)
Tak wiec szalik sprułam, wełenkę wyprostowałam metodą na żelazko - genialny sposób na odnawianie sprutej wełny . Jeśli ktoś jeszcze nie próbował to polecam , najpierw włóczkę zwijamy luźno i związujemy a potem uderzeniem parowym w odległości ok 0,5 cm prostujemy , naciągamy lekko i zostawiamy do odparowania i wyschnięcia , potem zwijamy w kłębki i wełna jak nowa :):)
Wzorek prymitywnie prosty ale po pierwsze to moja pierwsza chusta , a po drugie jak kolory tańczą i śpiewają to z wzorkiem lepiej nie przesadzać ;)
Na zdjęciu poniżej widać najbardziej realistyczne kolory .
A tu już pokaz na tak zwanym ludziu ,w roli modelki ja we własnej bardzo niemodelkowej osobie ;):)
Ale widać , ze chusta jest sporych rozmiarów :)
Wytrwałych , którzy dotrwali do końca chustkowych zdjęć zapraszam na kawę i ciastko :) dziś domowej roboty kremówka :)
A po ciastku drzemka :) no powiedzcie same czy mając takie dwa rozespane rozkoszniaki w zasięgu wzroku nie ma się ochoty też zwinąć w kłębek na kanapie ?:)
Samotnik Albercik okupujący fotel :)
I Maksio przylepa na kolanach mojego męża :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Śliczna, duża chusta. Ma fajnie dobrane kolorki;)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :)
UsuńPiękna, świetne kolory
OdpowiedzUsuńMiło mi , że się podoba :)
UsuńPiękna chusta na pięknej modelce i równie pięknym tle! :))
OdpowiedzUsuńTło podziwiam codziennie :) Krzaczory u sąsiada o żadnej porze roku nie wyglądają tak cudnie jak teraz :)
UsuńChusta bardzo ładna ,bo super wełenka .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewa
Wełenka faktycznie fajna :) Ciepła i mięciutka :):)
UsuńRzeczywiscie bardzo ladne kolorki :) tez wole chusty, choc mam jeden baaardzo szeroki szal i sprawdza sie w roli chusty ;)
OdpowiedzUsuńJa się w tej chuście zakochałam :) i myślę ,ze na jednej nie poprzestanę :)
UsuńChusta wyszla Ci Piekna :) I bedzie Ci cieplutko :))) Ciastko hmm troszke pozno ,ale co tam z mila checia sie poczestuje mniaam :) A kociaki Cuudne :)) Milego Nowego Tygodnia Ci Zycze :) Pozdrawiam Cie Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za tyle miłych słów :) Też Ci życzę udanego tygodnia :)
UsuńBardzo fajna chusta, choć do wiązania zamiast szalika wydaje mi się nawet trochę za duża :-) wzór dobrze pasuje do włóczki - fajnie eksponuje kolory. wygląda bardzo milusio :D
OdpowiedzUsuńpatent z żelazkiem na pewno wypróbuję. ja stosuję metodę z garnkiem i pokrywką, ale jest ona dość czaso i energochłonna.
Pozdrawiam!
Jest duża ale ja straszny zmarzluch jestem i najbardziej nie lubię jak mi po szyi wiatr powiewa więc najlepiej się czuję opatulona tak ,ze mi tylko oczy widać ;):):)
UsuńWitaj , chusta przepiękna , kolory ma super. Masz rację do tak kolorowej chusty , wzór prosty jest jak najbardziej trafiony. Kociaki i ciacho słodycz podwójna. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńMnie też urzekły te kolorki ,niby kolorowo ale nie pstrokato :)
UsuńCudna jest :) Na taki twórczy blog aż chce się wejść. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna jesienna kolorowa chusta taka do otulania:)))
OdpowiedzUsuńPogłaski dla cudnego dueciku Albercika i Maksia:))
Mój poprzedni komentarz zniknął,napisałam jeszcze raz.Pozdrawiam
świetna!!! Kolorki rewelacyjne i pięknie wygląda "na ludziu" ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piękna! Fantastycznie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna ta chusta:))
OdpowiedzUsuńprzeurocza ta chusta:))))
OdpowiedzUsuńChusta śliczna.
OdpowiedzUsuńKocham te Twoje kociaki są cudowne.
Pozdrawiam.
Nie znałam tego sposobu na prostowanie wełny! dzięki :))
OdpowiedzUsuń