poniedziałek, 22 czerwca 2015

Uff skończyłam - czyli zazdrostki szydełkowe ;)

Dosyć dawno temu pokazywałam Wam kawałek wydzierganej zazdrostki do kuchni , w sumie miało być ich cztery... Bardzo nie lubię dłubać powtarzalnych motywów , i chyba nie tylko ja tak mam . Pół biedy jeśli chodzi np. o aniołka z masy solnej bo szybko się je robi i jakoś idzie :) gorzej jeśli kolejne powtórzenia wymagają długiego ślęczenia i dłubania , brrr.... no nie lubię i już .
Ale jak się baba zaweźmie to nie ma siły ;)
Dłubałam i dłubałam , przeprowadzając ze sobą kolejne rozmowy motywacyjne aby firaneczek nie porzucić gdzieś po drodze i  MAM :):):)


 Wzorek zaczerpnięty chyba z Szydełkomanii ale nie jestem pewna bo to bardzo dawno było , więc z góry przepraszam , że być może nieprecyzyjnie źródło podaję .


Dziergałam z kremowego cieniutkiego 100% bawełnianego kordonka i poszło mi na wszystkie cztery zazdrostki prawie cztery spore motki.


 Przestałam w końcu dostawać palpitacji na widok okien w kuchni ;) bo wcześniej miałam w nich firankowe zazdrostki wątpliwej urody , nie zamieszczam zdjęcia bo chcę ten widok jak najszybciej wymazać z pamięci ;)



A tu już dowód na to , że firaneczek jest cztery :)


Bardzo jestem z siebie dumna, że jednak wydziergałam cztery :) bo wierzcie mi łatwo nie było tym bardziej , że ja dziergam bardzo dokładnie i dosyć równo ale strasznie  wolno mi to idzie ;).

Teraz już z czystym sumieniem mogę zabrać się za inne dłubanki :)

Pozdrawiam serdecznie 
Ewa

55 komentarzy:

  1. No w takiej pięknej kuchni tylko szydełkowe zazdrostki:)))podziwiam:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te szydełkowe zdecydowanie lepiej pasują niż poprzednie :)

      Usuń
  2. No pięknie! takie pracochłonne cudeńka masz w oknach :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję , faktycznie były pracochłonne :)

      Usuń
  3. PRZEPIĘKNE !!!! Gratuluję wykończenia. Cudnie prezentują się w Twojej wspaniałej kuchni !!! Bardzo ładny wybrałaś wzór. Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi , że zazdrostki i kuchnia się podobają :) Musze przekazać mężowi bo to on robił wszystkie szafki :)

      Usuń
  4. Piękne ,wspaniałe ,rewelacyjne .
    Wspaniała ozdoba okien .ja tez jestem z Ciebie dumna :-)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Warto było , są piękne pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna kuchnia a zazdroski... po stokroć podziwiam za cierpliwość i umiejętności. Cudowne! i te lambrekiny górne też mi się bardzo podobają. Wszystko pięknie współgra
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzyły mi się właśnie takie okna z krótką zasłonką i zazdrostkami , na szczęście moja mama pospieszyła z pomocą i zasłoneczki uszyła :)

      Usuń
  7. Gratuluję samozaparcia! ja to bym pewnie rzuciła, wróciła za rok, dorobiła trochę, rzuciła na kolejne 4 miesiące i tak w kółko ;-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj kilka razy byłam bardzo bliska rzucenia ;) musiałam wzbić się na wyżyny jeśli chodzi o samomotywowanie ;0

      Usuń
  8. Cudo! Przepięknie teraz wygląda Twoja kuchnia :-) I sama to uczyniłaś - własnymi rękoma :-)
    Cudne firanki - przepiękny wzór.
    Dumna jestem z Ciebie :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ewo, firaneczki cudnej urody, na prawdę warto było się zaprzeć i zrobić. A do tego jaką masz ŚLICZNĄ kuchnię, taka w moim stylu. Jak spojrzałam na swoją to aż mnie za łeb potargało :))))))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze taką chciałam, oczywiście jeszcze paru elementów brakuje , ale i tak ją bardzo lubię :) tym bardziej ,że przez ostatnie pięć lat miałam do dyspozycji aneks kuchenny ( dziurę w ścianie - takiej był wielkości) w wynajmowanym mieszkaniu ...;)

      Usuń
  10. Są cudne.... podziwiam za cierpliwość

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowne :) mogę prosić o wzór? I jakie maja wymiary? Pozdrawiam serdecznie alsiona@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Cierpliwość i wytrwałość popłaca! :) To dopiero musiała być "koronkowa" robota! ;)) Coś takpięknego i pracochłonnego zmajstrować... no po prostu szacunek wielki! :)
    Uściski
    PS Jak tam Bąbelina, grzecznie czeka na termin? :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj aż się zaczerwieniłam ;)
      A moja Bąbelina coraz bardziej niecierpliwie się wierci , chyba już jej przestrzeń mojego brzucha przestaje wystarczać ;) A ja ze spakowaną torbą coraz niecierpliwiej oczekuję rozwiązania :)

      Usuń
  13. Zazdroszczę cierpliwości! Na ostatnim zdjęciu, wszystkie razem, prezentują się pięknie :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne zazdrostki i piękna kuchnia :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Firaneczki cudnie się prezentują w przepięknej kuchni. Zazdroszczę i kuchni i takich umiejętności :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem zauroczona Twoją kuchnią! Kocham białe meble! A zazdrostki uwielbiam, ileż to pracy, ale efekt jest znakomity:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Meble w realu są leciutko kremowe podobnie jak ściany :) Mam od jakiegoś czasu jazdę na kremowy i muszę się sama mocno powstrzymywać żeby wszystkiego na ten kolor nie malować ;)

      Usuń
  17. Masz Dziewczyno samozaparcie - zadroski super wyglądają w Twojej ślicznej kuchni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potrafię być uparta ;) Dziękuję za miłe słowa :)

      Usuń
  18. Podziwiam za cierpliwość i zazdroszczę efektu!

    OdpowiedzUsuń
  19. ...jak pięknie ♥ Pozdrawiam serdecznie ♥

    OdpowiedzUsuń
  20. To ja tylko ŁAAAAAŁ....! Bo szydełkowanie podziwiam bardzo i chociaż kiedyś coś tam robiłam, to nie jest to praca dla mnie. Cudnie wyszło, bez dwóch zdań.
    Cieszę się, że do Ciebie zajrzałam, bo jesteś jak widzę pozytywne zakręcona. :) Poleciałam trochę pozwiedzać i zostaję. :)
    Buziaki serdeczne. :)
    A patrząc na Twoją kuchnię to mnie kompleksy lekko zjadły, ale mam nadzieję,że nie masz takich porządków na co dzień? Bo u mnie to prawdziwie artystyczny nieład . :):):)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ewa cieszę się, że nie zrezygnowałaś z firaneczek, bo cudnie się na oknie prezentują :).

    A jak ci zazdroszczę takiej przestronnej kuchni. Szczęściara z Ciebie :).

    OdpowiedzUsuń
  22. Pięknie się prezentują w Twojej kuchni:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękne oryginalne firaneczki :)))

    OdpowiedzUsuń
  24. Oj, warto było:-) A wiesz co jest najgorsze w robieniu kolczyków? Że trzeba zrobić drugi identyczny:-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń