No i mamy długi weekend nie wiem jak u Was ale u mnie tradycyjnie, czyli niezbyt ciepło i pada;) , pies nie może znaleźć sobie miejsca i cały czas domaga się towarzystwa, a przy tej pogodzie jakoś nie za bardzo mam ochotę na polku przebywać, koty zestresowane obecnością Bumela kombinują jak mogą żeby się dostać do domu i z psem nie spotkać ( co i takjest postępem bo do niedawna Albert wogóle nie wchodził na podwórko i musieliśmy go z ulicy do domu zabierać ) , a mąż ma drugie zmiany wiec jestem z tym majdanem sama ...żyć nie umierać ;)
No pomarudziłam sobie :) Zrobiło mi się lepiej , to teraz przejdę do robótek :)
Miałam w domu dwie metalowe koneweczki , zakupione jako osłonki ze ślicznymi sadzonkami kalanchoe, koneweczki ładne i metalowe tylko kolorki jak dla mnie zbyt optymistyczne ;) Postanowiłam więc je troszkę przerobić , a jak już wzięłam się do pracy to na warsztat trafiła też równie optymistyczna kolorystycznie plastikowa osłonka na doniczkę.
Tak to wyglądało , taka bardzo radosna kompozycja ;)
Powierzchnię zmatowiłam i pomalowałam. Konewki brązową, a doniczkę czarną farbką potem przetarłam świeczką i kilka razy pomalowałam na biało. Następnie przecierka i mogłam zacząć oklejać :)
Konewki ozdobiłam różyczkami i cieniowaniami mającymi dawać efekt postarzenia .
Potem jak zwykle lakierowanie , przecieranie papierkiem i znowu lakierowanie i tak kilka razy .
Wydaje mi się , że teraz choć może nie tak radośnie i optymistycznie ale wyglądają trochę lepiej ;)
Doniczka natomiast została po oklejeniu serwetką zakropkowana :) Taka imitacja kamionki czy czegoś w tym rodzaju :)
Jak myślicie może być ?
Może :)jak najbardziej:)koneweczki zdecydowanie bardziej mi się podobają w nowej odsłonie:))))cudne są:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:))
Wyglądają świetnie;)
OdpowiedzUsuńCudne ,koneweczki urocze skradły moje serce :-)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło, pięknie!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie przeróbki. :)
Wspaniała przeróbka :)
OdpowiedzUsuńCzy może być? Wyszło extra!
OdpowiedzUsuńKoneweczki romantyczne, a osłonka shabby! Wszystkie cudne!:))
OdpowiedzUsuńMoże być?
OdpowiedzUsuńkonewki są genialne!
pozdrawiam cieplutko i miłego weekendu życzę:)
Konewki sa cudne :))
OdpowiedzUsuńWyglądają fantastycznie!
OdpowiedzUsuńŚliczne... :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie wyszło , jaka cudna przemiana . Donica wygląda jak kamionka , róże na konewkach śliczne. Ja takich rzeczy nie unmiem robić , gratuluję wszechstronności zainteresowań. Pozdrawiam cieplutko !!!
OdpowiedzUsuńPoprawiona wersja zdecydowanie bardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z linkowego Party!
U mnie też różnie z tą pogodą chociaż od wczoraj daje się "wykraść" parę promyków słoneczka :).
OdpowiedzUsuńPięknie przerobiłaś konewki i doniczkę. Cudnie się prezentują :).
Niesamowita przemiana :)) Pewno ,ze moze byc :) Slicznie wyszlo :)))
OdpowiedzUsuńEwus Dziekuje Ci Slicznie za wyroznienie mnie :)) Odpowiem z mila checia na pytania Twoje ,od kilku dni mialam codziennie gosci i nie bylo nawet jak na spokojnie usiasc. Pozdrawiam Cie Niedzielnie :)) Piekna psinke masz w domu :)) Buuziaki :)
Pięknie odnowiłaś koneweczki, bardzo lubię te różyczki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Te optymistyczne kolorki, jak dla mnie za optymistyczne, ale poprawiona wersja super! Tak samo z doniczką. Gratuluje pomysłu i kreatywności :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna przemiana!!! Konewki i doniczka wspaniale się prezentują!!! Uwielbiam różane motywy.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Bardzo ładnie, choć pstrokate konewki też ładnie wyglądały :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
e tam zbyt optymistyczne, po prostu w innym stylu, bardziej romantyczne,ale za to mają swoją własną duszę :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, jak to się stało, że nie byłam Twoim obserwatorem:/ Ale już jestem! I tu takie cuda! śliczne koneweczki:))) Kocham róże! Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńFantastyczna przemiana!:)
OdpowiedzUsuńJakie piękne konewki, cudownie wyszły , piękne :) rozpływam się :D
OdpowiedzUsuńkonewki skradły moje serducho:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie lepiej teraz wyglądają:)
OdpowiedzUsuńBardzo stylowo!
OdpowiedzUsuńCudne konewki! Dopisuje sie jako obserwator, bo jest co oglądać! :)
OdpowiedzUsuńWyszło cudnie! :) Uwielbiam takie różane konewki i doniczki. :) I szacun za przerobienie plastiku. Też czasem robię, jak się chce to można nawet z takiego badziewia zrobić cudo. :) Pozdrowionka serdeczne. :)
OdpowiedzUsuńWyszło cudnie! :) Uwielbiam takie różane konewki i doniczki. :) I szacun za przerobienie plastiku. Też czasem robię, jak się chce to można nawet z takiego badziewia zrobić cudo. :) Pozdrowionka serdeczne. :)
OdpowiedzUsuń