wtorek, 10 czerwca 2014

Szydełkowa firanka

A właściwie firaneczka ;) Dostałam kiedyś od znajomego stare nici  "dziesiątki" w kolorze kiedyś białym teraz mocno  kremowym , od razu miałam na nie pomysł . Oczami wyobraźni widziałam firankę  do jednego z okien w ...tak , tak w nowym domu ;) 
Trochę przerażała mnie cienizna nitki bo przy niej kordonek jest grubaśny ;):) ale jak wiadomo zawsze musi być ten pierwszy raz więc postanowiłam spróbować . Dłubałam i dłubałam i udłubałam takie oto coś :)



Wzorek znaleziony w internecie ale niestety nie pamiętam gdzie.


 Kiedy pomyślę sobie , że dawno z nici "dziesiątek" panie -  między innymi moja babcia  dziergały  obrusy i wielkie firany to .... no szacunek wielki  :):)



Góra firaneczki jest lekko przymarszczona na taśmie , tu z pomocą pospieszyła moja mama  :) Ja po przyfastrygowaniu taśmy i przygotowaniu maszyny realnie oceniłam swoje krawieckie umiejętności i nawet nie próbowałam z materią walczyć ;)

Na firankę poszła mi jedna szpulka nici ,jeszcze kilka mam w zapasie wiec pewnie coś jeszcze z nich powstanie ale póki co muszę odreagować ;)






No i zdjęcie poglądowe gdyby ktoś nie wiedział co to nici "dziesiątki".
Nitka  i szydełko w towarzystwie zapałki :):)



Poprzedni post kończyło zdjęcie Filusi więc dzisiaj aby było sprawiedliwie do końcowych pozdrowień przyłącza się Bronuś ;) "Władca podwórka" akurat miał nastrój na pozowanie do zdjęcia  ;):)



Bronek nie byłby sobą gdyby nie zrobił głupiej miny ( to jednak nie kwiatek ) lub nie wywalił jęzora ;) 




Pozdrawiam gorąco dosłownie i w przenośni ;):)
Ewa

29 komentarzy:

  1. O kurcze!!! Jak ja Ci zazdroszczę tej cierpliwości... marzą mi się szydełkowe firanki, ale obawiam się, że wymięknę... a z dziesiątki zrobiłam serwetę brugijską - to była masakra... jest tu, na moim starym blogu :http://haftyoli.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?446215
    Pozdrawiam i podziwiam raz jeszcze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie odwiedziłam ten blog , ależ piękności , dla mnie koronki brugijskie to czarna magia - podziwiam :)

      Usuń
  2. Gratuluję pięknej firanki i że dałaś radę ją dokończyć. Prezentuje się wspaniale !!!!! Bronek jak prawdziwy tygrysek. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie było łatwo ;) ;) Dziękuję bardzo za miłe słowa :)

      Usuń
  3. Firaneczka będzie pięknie zdobiła okno w nowym domku:))))
    Bronuś pięknie prezentuje się jako władca podwórka:))
    Pozdrawiam serdecznie



    Bronuś pięknie się zaprezentował jako władca podwórka:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak tylko sie patrzac na ta Twoja Piekna firanke to juz wiem ,ze nigdy takiego wyzwania sie nie podejme :):) Podziwiam Cie !!! Pieknie wyszla Ci firaneczka :) A kocurek Cuudny :) Pozdrawiam Cie Serdecznie Ewus :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie sadziłam ,że z taką cieniznę się wezmę ale jakoś poszło :);)
      pozdrawiam Ewa

      Usuń
  5. Sliczna zaslonka :) MNie sie udalo wydziergac wielki okragly obrus keidys. Przyznaje, ze pod koniec bylo to juz ogromne zmaganie... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Końcówka jest chyba najgorsza , ja męczyłam bardzo długo bordiurę na dole firanki ;)

      Usuń
  6. Podziwiam, ja niestety nie mam kompletnie ręki do szydełkowania.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta firanka jest śliczna. W kuchennym oknie będzie wyglądać pięknie. Warto bylo się pomęczyć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety za bardzo ściągnęłam robótkę w trakcie dziergania i z pierwotnego zamysłu aby wisiała w kuchni musiałam zrezygnować ale mam już dla niej inne miejsce na oku :)

      Usuń
  8. Ojejej, ależ się napracowałaś! Efekt jest wspaniały, ale aż mi się włosy jeżą na głowie jak pomyslę, ile czasu ją dziergałaś... odpoczynek się należy ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz w ramach odpoczynku dziergam okrągły obrus już z normalnego kordonka :)

      Usuń
  9. Firanka prześliczna. Dużo pracy ale chyba było warto.Cudo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się , ze chyba było warto :) ja jestem z niej zadowolona :):)

      Usuń
  10. Wyczarowanie takiego cudeńka to wielka sztuka. Gratuluję cierpliwości, zapału do pracy oraz niezwykłej pomysłowości - bardzo podoba mi się wzór :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo za tyle miłych słów i za odwiedziny mojego bloga :)

      Usuń
  11. Powiem ,że podziwiam:)pięknie wyszła firana:)))a zdjęcia kotów powinnaś posłać na konkurs na blogu-klub kota Jasna8:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zaneciłaś mnie tym konkursem :) może faktycznie spróbuję :)

      Usuń
  12. Prześliczna firaneczka! Podziwiam umiejętności i pokłady cierpliwości. )) Pieknie bedzie zdobić okienko w nowym domku.
    Pa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo , już nie mogę się doczekać momentu kiedy będę mogła ją zawiesić :)

      Usuń
  13. firaneczka jest wręcz boska!!!:) istne cudo taka dalikatna, a zarazem taka wyraźna, bardzo, bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyraźna bo ścieśniałam maksymalnie , tyle że nie od początku i potem musiałam taśmę wszywać u góry , a dół niemiłosiernie naciągać ;) Ale grunt ,że jakoś się wyrównało :):)

      Usuń
  14. Co tu dużo mówić- jest przepiękna :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Tyle pracy...a i jaki efekt:):):
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń